maj 13 2005

Bez tytułu


Komentarze: 2

JESTEM SZCZĘŚLIWA!

Tak właśnie mówię dzięki "temu czemuś", bez czego ciężko byłoby mi żyć i rozstać się na długo. Swoje szczęście zawdzieczam przede wszystkim rodzinie i mojej przyjaciółce =], dla których m.in. zrezygnowałam z...[ wiadomo], długo bym nie dała rady. Cieszę się, że jest takie miejsce gdzie mogę przyjść i zrobić co chcę, nawet wejść do pralki =P---> dom. Długo też nie wytrzymałabym bez fazy =P no i chyba bez... no właśnie! Czasem czuję, że kościół mi coś daje. Często nie chce mi się tam iść, ale kiedy już postanowię, że nie pójdę, coś mnie rusza...

asiuniaa : :
14 maja 2005, 23:52
SZCZESCIE...

GDY MAMY WSZYSTKO TO NIE JESTESMY SZCZESLIWI...
ZEBY BYC SZCZELISWYM MUSI NAM ZAWSZE CZEGOS BRAKNAC...

JA JESTEM NIESZCZESLIWA. CHCE TO ZMIENIC MOZE RADA?
Żela
14 maja 2005, 21:20
cóż...kościół to dla mnie miejsce intymne...w nim czuje sie inaczej niz zwykle...cóż...ciesz się swoim szczęściem...ja chciałabym mieć taki dom...

Dodaj komentarz